Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Harris. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Harris. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Lodowaty grób

Autor: Charlaine Harris
Tytuł oryginalny: An Ice Cold Grave
Wydawca:Fabryka Słów
Rok wydania: lipiec 2010
Kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Liczba stron: 320







Kiedy umiesz czytać w głowach zmarłych..

Jeśli miałabym porównywać książki do pór roku i sygnować je etykietami odpowiadającymi ich zawartości, to Charlaine Harris ze swoją pozycją „Lodowaty grób”, zdecydowanie mieściłaby się w granicach zimy i to w bardzo krótki dzień bez słońca. Cóż więc podkusiło mnie aby taką mroczną książkę czytać w miesiącu jakże letnim? Ciężko stwierdzić – może to ten fakt, że tegoroczny lipiec bardziej przypomina listopad.
            Już od pierwszych stron zaznajamiamy się z niezwykłą parą „rodzeństwa” Harper Conelly i Tolliverem Lang. Dziewczyna nie może pochwalić się ani zbyt udanym dzieciństwem ani interesującym hobby.. no właściwie co kto lubi. Harper w wieku 15 lat poraził piorun. I w ten właśnie sposób przestała być zwykłą dziewczyną w wieku dorastania. Jej niezwykłość objawia się umiejętnością odnajdywania zwłok a także dosłownym czytaniu w głowach zmarłych. Nic dziwnego, że przerażona swoimi nowymi zdolnościami, które ciężko pogodzić z dotychczasowym życiem, postanowiła na tym zarobić. Nie budzi sympatii, ale przynosi ulgę tym, którzy chcieliby znać przyczyny śmierci swoich bliskich. Chłopca nie trzeba przedstawiać, bo w książce pełni funkcję dekoracyjną, mimo że obecny jest na prawie każdej stronie.
            Tym razem Harper czeka bardzo ciężkie zadanie. Zostaje zaproszona do małego miasteczka w celu zbadania okoliczności masowych zaginięć młodych chłopców. Najczęściej wychodzą z domu i nie wracają. Policja poniosła już wszelkie możliwe porażki, co też nie znaczy że ufa Harper. Po serii prób zaufania, dziewczyna dowiaduje się co tak naprawdę spotkało chłopców.. Rozwiązanie biegnie wąską ścieżką do starej stodoły i to wcale nie koniec niespodzianek. Podejrzenie pada na małego chłopca. Czy to on dopuścił się makabrycznej zbrodni? Tak, bo że chodzi tu o zbrodnię można się domyślić. Czy uda się zaprzestać fali zaginięć? Czy tym razem zdolności Harper nie zawiodą? Tego już nie zdradzę.
            Charlaine Harris serwuje swoim czytelnikom sporą dawkę mieszanych emocji. I naprawdę poruszamy się tu od całkiem skrajnych uczuć jak miłość aż do smutku po utracie bliskich. Tak, bo na miłość oczywiście poświęcono kila ładnych stron. Ciężko stwierdzić czy zakochanie w makabrycznym otoczeniu jest zdarzeniem pożądanym, niemniej jest i rozwija się wprost proporcjonalnie do rozwoju akcji na pierwszym planie. Nie wiem czy młodzi czytelnicy będą zadowoleni, bo jednak nie każdy lubi się bać. Nie jest to jednak strach z rodzaju Stephana Kinga, ale raczej strach towarzyszący książkom, które już z  tytułu mają straszyć.
            Pomimo całego tego nagromadzenia zdarzeń i uczuć, książkę Pani Harris czyta się szybko i łatwo. Brak tu skomplikowanych dialogów, nie ma też zagmatwanej fabuły. Pokuszę się wręcz o stwierdzenie, że jest to lekka książka, bo niczego od nas nie wymaga. W letnie i zimne wieczory czytało się ją z zaciekawieniem, niemniej momentami z zniesmaczeniem. Mniej więcej od połowy autorka sugestywnie daje do zrozumienia jakie będzie zakończenie, a posłuszny czytelnik przewraca kartki do końca, aby tak jak po rozwiązaniu zadania z matematyki, dowiedzieć się czy jego wynik jest zgodny z tym z tyłu książki. No cóż, amatorzy zagadek na miarę Sherlocka Holmesa będą zawiedzeni.
            Kreacja postaci pozostawia wiele do życzenia. O ile Harper została przerysowana i wręcz wybiła się do mojej wyobraźni, to tak reszta postaci została potraktowana hurtowo. Ciężko więc zrozumieć rządzące nimi emocje, a także zbliżyć się do kogoś bardziej. Widocznie Charlaine Harris doszła do wniosku, że Harper musi nam wystarczyć.
            Akcja dzieje się bardzo szybko. Początkowo to cieszy oko, ale pod koniec trudno o chwilę refleksji. Od razu muszę powiedzieć, że nie lubię książek gdzie punktem kulminacyjnym jest ostatni rozdział, gdzie leje się krew i wszyscy biegają, po to by w tym gąszczu szybkich wydarzeń i znikomych dialogów dojrzeć ostatnią kartkę książki. Ciężko doszukać się tu odniesienia do rzeczywistości, więc momentami książka bawi tam gdzie powinna wzmagać dreszcze przerażenia. Do tego wątek miłosny – płytki i na wskroś przewidywalny. Nie tego oczekiwałam.
            Podsumowując, nie stwierdzę czy książka podobała mi się czy też nie. Czytało się dobrze, ale albo jest to literatura typowo dla niewymagającego czytelnika albo ja nie nadaję się do lekkich książek. Książka skończyła się i nic po niej nie zostało. Chociaż może lekki niedosyt, bo odnoszę wrażenie że dałoby się wycisnąć z niej więcej. A może o to właśnie chodziło? No cóż, w takim razie na mnie nie zrobiło to wrażenia.        

2/5

poniedziałek, 9 maja 2011

Klub Martwych

Autor: Charlaine Harris
Tytuł oryginalny: Club Dead
Wydawca: MAG
Kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Liczba stron: 386


NOTA WYDAWCY:  

Sookie Stackhouse uważa, że w jej życiu jest miejsce tylko dla jednego wampira - Billa Comptona. Niestety, nie wszystko zależy od niej. Ona i Bill ostatnio nieco się od siebie oddalili. W dodatku pewnego dnia ukochany dziewczyny znika. Przystojny, lecz groźny szef Comptona, Eric, podejrzewa, że Bill przebywa w stolicy stanu Missisipi - Jackson. Sookie musi tam pojechać i nawiązać kontakt z nadnaturalnymi bywalcami wampirzego lokalu nazywanego Klubem Martwych. Jest to niewielki elitarny bar w centrum miasta, miejsce, w którym wilkołaki, zmiennokształtni i wampiry bawią się bez przeszkód według własnych upodobań, a spośród istot ludzkich trafiają do niego tylko nieliczni. Sookie
wykorzystuje swoje zdolności i znajduje Billa, ale ponieważ do tego czasu dowiaduje się o niektórych jego postępkach, nie jest pewna - ma go ratować… czy naostrzyć kołek?

ODE MNIE: 
Pozycja dla niewymagających. Lekka książka na letnie wieczory, która swoją fabułą nie przytłacza - choć krew się troszkę leje i występują potwory wszelkiego rodzaju. Na początku wydawała mi się trochę naiwną bajką dla młodzieży, ale po kilkudziesięciu stronach zaczęłam żyć tą historią i ciekawiło mnie co jest na następnej stronie. Dla fanów serialu zdecydowanie będzie to obowiązkowa pozycja, a dla reszty wciągająca bajka o wampirach. Niemniej moje odczucia mogą być spowodowane tym, iż tą 3 część przeczytałam jako pierwszą - dlatego nie przywiązałam się do bohaterów, a sama historia nie była dla mnie kontynuacją, a czymś zupełnie nowym. Niemniej 'fajna' książka.


3/5