wtorek, 22 lutego 2011

Jedz, módl się i kochaj

Autor: Elizabeth Gilbert
Tytuł oryginalny: Eat, Pray, Love: One Woman's Search for Everything Across Italy, India and Indonesia
Wydawca: Wydawnictwo Rebis
Kategoria: Literatura faktu
Stron: 488
Przeczytaj fragment na stronie wydawcy..

Nota wydawcy: Nim osiągnęła trzydziestkę, Elizabeth Gilbert miała wszystko, o czym marzą kobiety – męża, dom, dobrą pracę. Mimo to nie była ani szczęśliwa, ani spełniona. Przeszła przez wyczerpujący rozwód i popadła w depresję, przeżyła nieszczęśliwą miłość i całkowicie odrzuciła wszystko, czym, jak jej się zdawało, miała być. Jedz, módl się, kochaj mówi o tym, co może się zdarzyć, kiedy bierzemy odpowiedzialność za własne zadowolenie z życia.
Książka Jedz, módl się, kochaj stała się bestsellerem także w Polsce. Do tej pory ukazało się 26 jej nakładów. Od listopada 2007 r. wydano prawie 200 tys. egzemplarzy. 5 miejsce na liście hitów „Rzeczpospolitej” za rok 2008 w kategorii non fiction.


Ode mnie: Bardzo chciałabym zrozumieć zachwyty nad tą książką. Może z pewnego dystansu dostrzegam w niej 'coś', ale albo czytałam ją w złym momencie albo do wrażliwych nie należę. Część o Włoszech i Bali całkiem całkiem - trochę melodramatycznie, ale miejscami ciekawie.. Włochy zdecydowały, że czytałam dalej.. a wizja Bali, że przebrnęłam przez fatalne Indie.. Tragedia! Dla mnie ta środkowa część była tak przenudna i zbyt filozoficzna, iż nie byłam kompletnie w stanie skupić się dłużej na kolejnych stronach. Ogólnie nie polecam - zdecydowanie przereklamowane, ale całkiem możliwe że film uratuje dobry pomysł autorki.


2/5

Najsłynniejsze teorie spiskowe


Autor: Jamie King
Tytuł oryginalny: Conspiracy Theories
Wydawca: Wydawnictwo Replika
Kategoria: Sensacja, kryminał, thriller
Stron: 304
Przeczytaj fragment na stronie wydawcy..

Nota wydawcy: Jamie King zbiera w jednym miejscu rozmaite teorie spiskowe – od tych najbardziej prawdopodobnych, aż po całkowicie absurdalne.
Przytacza on zdumiewające dowody, które zmienią nasze postrzeganie świata. Zajmuje się zarówno wydarzeniami z odleglejszej przeszłości, jak również sprawami, o których na co dzień możemy usłyszeć w telewizji. 
Czy zatem brytyjska rodzina królewska to kosmici, a światem rządzą iluminaci? Czy wirus HIV został stworzony przez rząd USA? 
Czy Amerykanie rzeczywiście wylądowali na Księżycu? 
Wiara w teorie spiskowe to coś więcej niż wiara w ten czy inny niecny plan. Jest to raczej system wierzeń, u którego podstaw leży założenie, iż świat jest potajemnie sterowany przez grupę szalenie wpływowych jednostek – władców marionetek ukrytych za kotarą. Niewiele można poradzić na ten okropny stan rzeczy, ale przynajmniej możemy zaznać satysfakcji próbując rozgryźć to, co się dzieje.  



Ode mnie: Bardzo sprytna forma! Początkowo zdenerwowałam się, że książka nie jest tym czego oczekiwałam. Podzielona jest bowiem na kilkadziesiąt krótkich (2-3 strony) tekstów, z których każdy dotyczy innej teorii spiskowej. Teraz wiem, że jest to strzał w dziesiątkę - idealny zabieg literacki! Dlaczego? Przede wszystkim czyta się bardzo szybko. Książka wciąga, bo tytuły są tak skonstruowane, że zachęcają do brania garściami, do czytania od środka, od tyłu, od przodu. A co najważniejsze? Książka wzbudziła we mnie nieposkromioną ciekawość świata. Mimo, że większość opisanych historii brzmi naprawdę fantastycznie (oczywiście nie wątpię w to, że B. Clinton to robot, a królowa Elżbieta I była facetem..) to dzięki swojej krótkiej formie, która absolutnie jest niewyczerpująca - powodują że chcesz rzucić książkę i przejrzeć wszystkie inne możliwe w poszukiwaniu więcej i więcej na ten temat! To tak jakby czytać ulotki i po ciekawej treści pobiec wprost do sklepu, tak właśnie ta książka jest idealnym zabiegiem marketingowy. Polecam!


4/5

Pierwszy post

Kilka powodów, dla których nie piszę tego bloga:

  • nie chcę być kolejną anonimową blogerką, która pisze dla samego pisania
  • zdaję sobie sprawę, że takich blogów są miliony i że trzeba mieć to coś, żeby ktoś chciał nas czytać - nie chcę się rozczarować, dlatego nie jest dla mnie najważniejsza liczba komentarzy ani licznik odwiedzin - wiadomo to jest miłe, ale nie najważniejsze!
Dlaczego więc postanowiłam zacząć pisać?


  • po przeczytaniu jakiejś książki X często mam wrażenie, że świat oszalał i ludzie zachwycają się czymś czego ja kompletnie nie dostrzegam - może więc ktoś mnie wyprostuje i naprowadzi!
  • większość moich planów na rok 2011 wiąże się z książkami, a w zasadzie ze "Świadomym czytaniem" - dzięki temu blogowi będę mogła krytycznie podchodzić do ich realizacji, bo tu wszystko widać czarno na brązowym
  • lubię czytać, lubię rozmawiać o książkach.. a jak już robię to pierwsze, to jakoś nie ma okazji do tego drugiego
  • zawsze chciałam pisać bloga z wysoką statystyką odwiedzin i z taką ilością komentarzy żebym nie nadążała z odpisywaniem - wierzę że to kiedyś też nastąpi;) 
  • w związku z powyższym, wierzę że takie cele nie są obce milionom autorów innych blogów o książkach, a skoro część z tego miliona przeglądam, to postanowiłam przestać być anonimowym obserwatorem 

To czego nie lubię i czego tu nie będzie:
  • naprawdę lubię niespodzianki i lubię być zaskakiwana, czasami jednak nie wszyscy dają mi szansę - dlatego nie znajdziecie tu streszczeń książek ani opisów tak daleko idących, że boję się później otworzyć książkę, bo wiem co się wydarzy na stronie X - czytałam takie recenzje i nigdy do takich książek nie zaglądałam. Moim skromnym zdaniem, recenzja ma zachęcać, ma wywoływać tak niesamowite uczucia, że biegnie się po daną książkę i czyta bez wytchnienia aż do ostatniej kartki po to aby zweryfikować daną opinię. Recenzja NIE ma być książką o książce. 
  • długich recenzji też nie lubię - ciężko jest mi je doczytać do końca. Dla mnie dobra opinia o książce jest: zwięzła, konkretna, ciekawa.. bo jeśli opinia jest nudna, to automatycznie książka też wydaje się taką być, chociaż czasami wcale nie jest 

Zapraszam.